Guster – Satellite
Piccadilly Circus
M&Ms World, czteropiętrowy sklep, którego fenomen pozostaje dla nas niezrozumiały.
Chinatown
Obkupiliśmy się w Pocky.
Hamburgery ‘od kuchni’ przy Trafalgar Square.
Imponujecie mi tym podróżowaniem! Poważnie! :)
Ja moze w końcu dzisiaj wrzuce moje Londyńskie zdjecia :)
zdecydowanie jedno z moich ulubionych miast :)
Ale tam niesamowicie! Świetny klimat zdjęć :)
ale supeeer! Boots na Piccadilly Square, knajpy w Chinatown ♥ Londyn tak cudowny, byłam tam ostatnio półtora roku temu, chcę znowu ;)
jak zwykle bardzo miły dla oka wpis.
Przepiękne zdjęcia, aż mi stanął przed oczami nasz wyjazd do Londynu :)
ahh jakie klimatyczne zdjęcia! wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam w Londynie ;/ zawsze mi się wydaje, że na to akurat mam czas i możliwości, bo to niedaleko ;)
W Londynie jest przepiękna architektura, te kamienice zapierają dech w piersiach! Muszę tam kiedyś pojechać… :)
tak, jak i u Ciebie – w Londynie :) Przebijam się nadal przez zdjęcia z wyjazdu do UK, więc będzie jeszcze kilka angielskich wpisów u mnie
Dobrze wiedzieć, że ominięcie M&M’sowego sklepu nie jest jakąś uderzającą stratą :) Polecasz odwiedzenie Chinatown?
tak:)
Jak klimatycznie… M&M’s World to dla mnie nowość i też bardzo się dziwię, że ma takie branie. No ale ja nawet nie lubię M&M’sów :D
też ich nie lubię, ale nawet gdybym przepadała, nie sądzę by zainteresowały mnie drogie gadżety z nimi;)
Jadłam Pocky parę lat temu, kiedy jeszcze wymieniałam się paczkami pełnymi regionalnych i nie tylko prezentów z dziewczynami z całego świata – te naturalnie przysłała mi pewna Japonka. Wniebowzięta byłam, są super :)