Muzeum Historii Naturalnej było pierwszym miejscem gdzie udaliśmy się po przyjeździe do Londynu. Po części dlatego, że mieliśmy bliziutko z ulicy na której się zatrzymaliśmy, ale przede wszystkim ze względu na fascynację dinozaurami jaką oboje przejawialiśmy w dzieciństwie i która całkiem nie zanikła.
muszę przyznać że niewiele pamiętam z tego muzeum, chyba przegrało u nas z science ;) o nie, czekaj! tam był taki oldskulowy wieloryb w skali 1:1? w ogóle odnieśliśmy wrażenie że część nh museum była bardzo ’90. ale my byliśmy w 2010 roku tam, mogło się wszystko zmienić.
Jak ja byłam była taka kolejka, ze zrezygnowalismy. Ale za to do science museum było pusto a było bardzo fajnie :)
pewnie był weekend?
słyszałam, że science to coś jak warszawski Kopernik więc odpuściliśmy
uwielbiam to muzeum! ogromne wrażenie zrobił na mnie symulator trzęsienia ziemi :D
bardzo ładne kadry :)
No tak, to była sobota, ale w tygodniu nie mogłyśmy iść, bo pracowałyśmy ;)
dziękuję :)
magiczne miejsce i magiczne kadry :)
Byłam kilkakrotnie i za którymś razem już się nie dało, ale zawsze jeździłam z kimś nowym, kto jeszcze tam nie był :D
Niestety do Londynu jeszcze nie dotarłam, ale mam nadzieję niedługo to zmienić. Z wielką chęcią odwiedziłabym to muzeum wygląda naprawdę imponująco :)
Pozdrawiam
To jest dobre miejsce! Kilka dobrych godzin mi tam zleciało w prawdziwą angielską pogodę. Ilość eksponatów mnie bardzo zaskoczyła :)