Kaleo – Save Yourself (LIVE at Fjallsárlón)
Listopad/grudzień
Zimowa sceneria bardzo mi odpowiada dopóki oglądam ją z za okna.
Te urocze bombki podarowała nam Bartka mama.
Ktoś tu też ma swojego świeżaka;)
Zdrowe słodkości z daktyli i orzechów.
Obiad w Vapiano
Po roku wykorzystaliśmy w końcu voucher otrzymany od znajomych w prezencie ślubnym.
W listopadzie przetestowaliśmy kilka popularnych diet pudełkowych.
Mój kot ma Kalafiora Krzysia, a kot mamy – Borówkę Basię :D Widzę, że i Groszek dobrze przyjął się w roli zabawki :P Bombki są przesłodkie! Moją uwagę przykuł też talerzyk z liskiem ♥
Prawie za każdym razem gdy tu zaglądam, mam wyrzuty sumienia, że za mało czytam, bo u Was zawsze są te piękne stosy książek. A przecież mogłabym znaleźć czas… I za każdym razem kiedy widzę zdjęcia Waszego psa, wyobrażam sobie jaki musi być mięciutki:D A poza tym to musisz serio kochać liski i inne dzikie zwierzątka :D Świetny klimat!
Jestem zakochana w Twoim mieszkaniu i tych wszystkich dodatkach! A w takim zimowym połączeniu naprawdę dają piękny klimat :) Wesołych świąt!
Piękne ujęcia :) Widzę “Labirynt duchów”, ta książka właśnie czeka na mojej półce aż w końcu po nią sięgnę, już nie mogę się doczekać :)
Bardzo podoba mi się wystrój Waszego mieszkania – jest tak… dziko i leśnie :) Bombeczki sztos!
“dziko i leśnie” ♥
Jejku, u Was w domu jest tak pięknie… Cudna atmosfera, no i jak zwykle narobiłaś mi apetytu tymi wszystkimi zdjęciami pyszności! :D
Pozdrawiam z Wietnamu i życzę mnóstwo szczęścia oraz spełnienia marzeń w 2018! :) Ustatkowałam się chwilowo, będę blogować i zaglądać. ;)
PS Kolejny rok do wpisywania w captcha na Twoim blogu, to uświadamia mnie, że jest 2018 bardziej, niż cokolwiek innego. xD
rogaś na poduszce i lisia bombka są super <3 :)
Estetyczne cuda! Wszystko mi się podoba w tych fotografiach, nie ma opcji, że się zdecyduję. :D