Sri Lanka (cz. 2)
Kilka ujęć z Kolombo będącego stolicą Sri Lanki.
Drewniane jabłko to owoc, który towarzyszył nam w jakiejś formie podczas całej podróży. Napiszę o nim więcej w kolejnych postach.
I krótka relacja z położonego nad oceanem miasteczka Galle.
Mieliśmy tutaj okazję spróbować doskonale przyrządzonych kalmarów.
A na deser pyszne mango w cieście z lodami i popularnym na Sri Lance syropem z palmy kokosowej.
Trafiliśmy na lokalny mecz siatkówki.
Rybacy na palach to najbardziej przereklamowana atrakcja Sri Lanki, typowa ustawka dla turystów.
Czipsy z manioku.
Takie mango w cieście to ja bym zjadła, a drewniane jabłko brzmi mega zabawnie :D Ale pogodę macie, nie to co u nas – 1 na termometrze a odczuwalna o wiele niższa bo wilgoć.
To musiało być przeżycie – piękne widoki :)