MARCH 28, 2019

Dubaj (cz. 2)

Zatrzymaliśmy się w samym sercu miasta w hotelu Rove Downtown.

Z pokoju rozpościerał się widok na Burj Khalifę i Dubai Mall, do których w kilka minut można było dojść pieszo.

Takie poranki!

Można zobaczyć skalę przy budynkach w dole;)


Hotelowy basen z widokiem na Burj Khalifę.


Późną nocą, od razu po przyjeździe (sklepy i inne przybytki w okolicy czynne były całą dobę) zaopatrzyliśmy się w wielbłądzie mleko w różnych wariantach.

Najciekawsze wydawało się to o smaku szafranu, natomiast ze zwykłym wielbłądzim przygotowywaliśmy codziennie kawę.

Zasypiać i budzić się patrząc na najwyższy budynek świata.


Do hotelu wracaliśmy zwykle bardzo późno i przez cały wyjazd nie spaliśmy więcej niż po 5 godzin. Bogate życie nocne w Dubaju sprawia, że zawsze można przeznaczyć czas na coś ciekawszego niż spanie.

Po prawej nasz hotel z zewnątrz.








Znalazło się tu także kino, niestety nie zdążyliśmy skorzystać.






Na śniadania zazwyczaj wybieraliśmy się do pobliskich knajpek lub gdzieś dalej, ale zdarzyło nam się jeść też pysznie w hotelu.






Strefę relaksu wyposażono nawet w playstation.

Cudaki do zabrania na basen.

Winda.