JUNE 18, 2020

Malediwy (na zdjęciach z telefonu)

Właściwą relację z naszej podróży poślubnej w ten cudowny zakątek świata znajdziecie tutaj. Tymczasem wrzucam dodatkowe ujęcia, które znalazłam na telefonie.


Domek z jacuzzi na tarasie i zejściem do wody to esencja Malediwów.

Obawiam się, że tym idealnym plażom ciężko będzie gdziekolwiek dorównać podczas kolejnych wyjazdów;)

Zostałam raczkiem (a krem do opalania miał być super wodoodporny).

Przepiękne SPA w którym skorzystaliśmy z tajskiego masażu (a uchwyciłam tylko przebieralnię), siłownia oraz sala do jogi i medytacji z widokiem na ocean.

Spacery wśród egzotycznej, starannie wypielęgnowanej zieleni urozmaicały plażowanie.

Na czwartym zdjęciu nietoperz wystawił język:)

Jedna z istotnych rzeczy, których nie zapomnimy z wyjazdu to rewelacyjne jedzenie, szczególnie z naszej ulubionej hinduskiej kuchni.

Uwielbiam poczucie, że ma się całą wyspę tylko dla siebie;)

Na koniec kilka migawek z lotu.