MAY 14, 2013
Nocleg w opustoszałej miejscowości, w hotelu w którym można było odnieść wrażenie, że czas dawno temu zatrzymał się w miejscu.

Po prawej dom na sprzedaż, niczym z książek Zafona, chętnie obejrzałabym go wewnątrz.


Dwaj starsi panowie, których można było napotkać w hotelu (zawsze osobno) zdawali się przynależeć do tego miejsca.



Jedyni zaobserwowani przez nas ludzie na ulicy to właściciele tego auta.











Po lewej lepsza, po prawej gorsza połówka;)

B. niecnie udokumentował mój proces budzenia.