MAY 29, 2013
















I znów w Faro. Ten ostatni dzień spędziliśmy włócząc się po zakątkach miasta, odwiedzając kawiarnie i restauracje, leniąc się na ławkach w cieniu drzew. Na 2 godziny przed wyjazdem na lotnisko wpadliśmy na pomysł wycieczki na plażę, która okazała się być znacznie dalej niż się spodziewaliśmy. Lewie zdążyliśmy na ostatni powrotny autobus.
Nasze znajome, które spędziły na plaży cały dzień, powróciły od stóp do głów dotkliwie poparzone słońcem. Rozsądek w tym dniu chyba wszyscy spakowaliśmy już do walizek;)

Z laptopem i całą resztą do morza.

Spacer po plaży w moim przypadku ograniczał się do uskakiwania przed krabami.