24h bez snu później, w Szwajcarii, o świcie ukazał nam się Rheinfall, wodospad o największym przepływie wody w Europie. Łodzią przeprawiliśmy się do miejsca z którego mogliśmy spojrzeć na niego z góry. Padał deszcz, a wzburzona woda wlewała się na pokład. W pewnej chwili fala pokryła po czubki głów osoby płynące z nami. Na miejscu wspięliśmy się po śliskich schodkach na punkt widokowy. Ze względu na wszechobecną wodę powstrzymałam się od robienia zdjęć, ale sam wodospad nie zrobił na nas wrażenia. Prawdopodobnie Norwegia w zeszłym roku rozbestwiła nas pod względem podobnych widoków.
Jakie cudowne zdjęcia <3
Mój numer jeden na liście miejsc do odwiedzenia…:)
Norwegia :)
Dziękuję! Biologia.
Tak chciałam gdzieś ostatnio pojechać. Na jakiś czas mam spokój dzięki Twoim zdjęciom :)))
Świetna koszulka i pierścionki i śliczny uśmiech na zdjęciu, gdzie je pokazujesz!
Skąd pierścionek serce?
jak miałam 5 lat dostałam go od ciotki, która robiła porządki w precjozach
Teraz tylko muszę znaleźć pracę, w której nie muszę nosić talerzy, a probówki:)
Ciekawa jestem, jak wybieracie kolejny cel podróży:)
no nieeee, zaraz się chyba rozpłaczę, jak widzę zdjęcia z wyjazdu, zwłaszcza w UKOCHANE niemieckojęzyczne kraje.
a norwegia stawia wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o widoki, fakt :)
Pięknie tam! Pozazdrościć :)
Ha! Nic tylko planować wyprawy! Z ciekawości wczoraj wyszukiwałam połączeń lotniczych w Europie i powiem, że cen można pozazdrościć (zwłaszcza nie w sezonie). Za kilkadziesiąt złotych mozna latać! Dla porównania, żeby wydostać się z “naszego” kociołka potrzeba kilka stówek $. Czasem mają [podobno] tanie loty, ale mi to sie nigdy nie przytrafiło. Trzeba szukać.
Hehehe, dobrze, że komisja miała poczucie humoru! Takie egzaminy nieźle dają popalić, ale teraz można wrzucić na luz, przynajmniej na jakiś czas, bo w najbliższej przyszłości nic takiego się nie zapowiada.
Podoba mnie się “panienka Lisek” =)
raczej ‘pani lis':)