Nasz pokój ukryty był za regałem z książkami. Dziurka od klucza znajdowała się gdzieś za biografią Micka Jaggera i wydaniem Władcy Pierścieni. Nie mogliśmy trafić lepiej.
Za sprawą tajemniczej i zarazem przytulnej atmosfery można było poczuć się trochę jak w Hogwarcie.
Hotelowy bar.
Genialny pomysł. Fajnie, że komuś się chce!
wspaniały pomysł na hotel :)
Robi wrażenie! :))
O matko, muszę tam się wybrać!
Chociaż Ty nie musisz się męczyć z układaniem grzywy :)
Świetny klimat tego hotelu.
Świetne zdjęcia i niesamowity klimat :)
Tak :) Jedna z część łuku wystrzeliła ale na szczęście w nikogo z nas… jak się później okazało ten łuk który kupił należy do bardzo wadliwych (na YouTubie masa filmów gdzie ktoś się uszkodził) choć sprzedawca zapewniał że tak nie jest.
wow, miejsce wygląda na intrygujące :) lubię takie ciekawe przystanie, hotel nie hotel jak najbardziej na plus! a zdjęcia jak zwykle piękne
Oryginalne miejsce! I te zdjęcia…
Toż to jest najpiękniejszy hotel jaki widziałam! :)
ale kozacki hotel! ogółem już się noszę z zamiarem wybrania się znów do Amsterdamu na kilka dni, a po Twoim poście już wiem w jaki hotel uderzać ;) nie widziałam do tej pory tak klimatycznego hotelu, a przynajmniej nie pamiętam.
ciekawe rozwiązanie :)
Zachwycające wnętrze, chętnie bym się zatrzymała w takim hotelu…
świetne!