SEPTEMBER 30, 2016
Lipiec
Kiedy bezpośrednio po wstaniu z łóżka nakładam kapelusz, myślami jestem już na wakacjach:)
Pakowanie czas start!
Prowiant na drogę.
Pierwsze wzloty i upadki w balkonowych uprawach mamy już za sobą.
Tytuł rolniczycy roku wędruje do… :)
Cztery odmiany pomidorków koktajlowych.
Hodujemy także miechunkę peruwiańską, poziomki, liczne kwiaty i zioła.
Maciejka to niepozorna roślinka, która pięknie pachnie wieczorami zachęcając do przesiadywania na balkonie.
Pamiątki z Madery.
Banano – ananas czyli owoc monstery, która często gości w polskich domach jako roślina ozdobna, a jej liść uchodzi akurat za najmodniejszy motyw na dodatkach do wnętrz.
Smakuje pysznie, nasuwa się połączenie banana z mango. Dojrzały owoc sam decyduje kiedy można go jeść. Kawałki skorupy przez kilka dni stopniowo odchodzą od kolby. Próba spożycia niedojrzałego owocu może skończyć się nieprzyjemnie (sprawdzone na własnym podniebieniu!), a nawet groźnie. Miąższ zawiera kłujące kryształki szczawianu wapnia (wrażenie zjadania kolców kaktusa) może doprowadzić do poparzenia przełyku, a nawet utraty głosu.
Po lewej anona (flaszowiec) opinie jakoby był to najlepszy owoc świata są raczej subiektywne.
Po prawej nasza domowa poncha z maderskiego rumu, ozdobiona kandyzowanym kwiatem hibiskusa.
Wieczory na balkonie.
Piękne zdjęcia. Szkoda, że to taki niebezpieczny owoc, nawet nie wiedziałam, że takie cuda się je :) Co do olejków – kiehl’s jest u mnie na liście, ale to po wypłacie :D
Fajny ten niebezpieczny owoc. No i gratuluję takiej świetnej uprawy! Baaardzo chciałabym zacząć uprawiać jakieś warzywa i zioła na balkonie w moim rodzinnym domu (bo jest naprawdę duży), tylko w tym roku zabrakło mi jakoś motywacji. Tym bardziej podziwiam :)
Cudowna z Ciebie ogrodniczka – czy raczej balkoniczka :) Zawsze miałaś rękę do roślin, czy dopiero od niedawna rozwijasz tą pasję? :) Staram się nauczyć lepszego podejścia do roślin, systematycznego podlewania, bo są takie piękne i cieszą oko. Kiedyś to nawet umiałam zasuszyć kaktusy, haha!
zawsze lubiłam rośliny, ale własne uprawy robiłam ostatnio we wczesnym dzieciństwie więc chyba się nie liczy;) zatem dopiero po przeprowadzce zaczęłam nabywać pierwszych doświadczeń, bo balkon w naszym poprzednim mieszkaniu raczej się do tego celu nie nadawał
Jest ! W końcu doczekałam się zdjęcia banano-ananasa. Teraz z chęcią bym go spróbowała i sama się przekonała, czy faktycznie jest taki dobry :)
Tak pięknie i sielsko u Ciebie ;)
Cudo, uwielbiam ten klimat zdjęć! :)
świetna sprawa z balkonowym ogrodnictwem, gratuluję udanej uprawy :) strasznie mnie korcą własnoręcznie wyhodowane pomidorki i ziemniaki, ale odkładam to do momentu posiadania własnego mieszkania.
a na Twoją spódniczkę znowu nie mogę się napatrzeć!
jesteś taka piękna i otaczasz się pięknymi przedmiotami, a na dodatek w cudowny sposób to uwieczniasz. nie mogę się napatrzeć. serio.
jejku jej, dziękuję ogromnie:)
Cudne pomidorki wyhodowałaś! Mój balkon w tym roku to porażka. Za późno się za niego wzięłam i niestety zabrakło sił na odpowiednie, systematyczne podlewanie. Obecnie szukam czasu na porządki po tym niewypale :)
o, przypomnialas mi o ananasobananie! faktycznie było coś takiego, ale ze względuna cene, jedliśmy tylko raz. za to anonę bardzo lubię, tylko trzeba wybrac dobry moment, żeby nie była za twarda ale i nie za bardzo przejrzała. przywiozłam anonę do polski wtedy i niestety – do owsianki mi nie pasowała ;)
my ananobanano też raz (już w domu) potraktowaliśmy jako ciekawostkę i smak pozytywnie nas zaskoczył, a anona była dobra, ale miałam chyba zbyt wysokie oczekiwania, tak naprawdę przez większość wyjazdu zajadałam się wyśmienitą papają, którą serwowali w hotelu więc była za free:D