OCTOBER 17, 2016
The Proclaimers – I’m Gonna Be (500 Miles)

Nad Funchal wznosi się wzgórze Monte, z którego rozpościera się malowniczy widok na miasto i ocean.
Można dostać się tam np. kolejką linową z której to opcji skorzystaliśmy. Wagoniki podjeżdżają bez przerwy więc bez problemu można zająć cały na wyłączność.







Na miejscu znajduje się zabytkowy kościół oraz ogród tropikalny, który odwiedziliśmy już wcześniej.

Z powrotem do miasta można zejść pieszo, skorzystać z autobusu lub zjechać w tradycyjnych wiklinowych saniach popychanych przez mężczyzn w słomianych kapeluszach. Trzecia opcja zawierająca takie atrakcje jak ostre zakręty, omijanie zaparkowanych samochodów czy przecinanie skrzyżowań wydała nam (mi) się przerażająca.
Uznaliśmy, że przyjemnie będzie się przespacerować. Droga w dół wiodła przez peryferia i zajęła trzy razy więcej czasu niż założyliśmy. Trekkingi na poziomie hard wspominam jako mniejsze wyzwanie. Ulice, którymi przyszło nam iść okazały się tak pochyłe, że czasem z trudem utrzymywałam równowagę. Wąskie drogi bez pobocza momentami wiodły wzdłuż urwiska. Wisienką na torcie były mijające nas, rozpędzone samochody. Miejscowi wskazywali nam kierunek więc przynajmniej nie zabłądziliśmy. Po dotarciu do miasta cała wyprawa wydała się nam jednak zabawną przygodą.

Początek trasy przez coś w rodzaju wąwozu zapowiadał się obiecująco.


Piękne widoki rekompensowały niedogodności.

Mijając plantacje bananowców, spotkaliśmy też C. Ronaldo.





zawsze jest jakieś zdjęcie, w którym mogę się zakochać :) tym razem moje serce podbiło to z wagonikami kolejki na tle ulicy, tyle tam planów i głębi, że aż się chce w nie zanurzyć :)
Jakiś czas temu czytałam o zjazdach tymi saniami. Dużo turystów jest chętnych na taką atrakcję? Szybko one śmigają? :)
pędzą szybko, przy takim szalonym nachyleniu ulic nie da się inaczej
trudno powiedzieć czy dużo chętnych, może jak przyjadą jakieś grupy/wycieczki, ogólnie droga atrakcja więc wątpię
Cudne zdjęcia :) Ten Ronaldo chyba za mało witaminy jadł :D Albo stary żart z lata – wystraszył się Pazdana :D
Hahah, niezły Cristiano! Przyznam szczerze, że uwielbiam takie nieco panoramiczne zdjęcia miast, zawsze lecą u mnie albo na pulpit laptopa, albo telefonu :) Zachwycające!
Kolejne piękne widoki i zdjęcia – wyglądają tak, jakby to była jakaś profesjonalna sesja do magazynu podróżniczego *.*
Ronaldo przepiękny – oryginał pewnie mu zazdrości :P
Niesamowity talent w dobieraniu idealnych piosenek! Aż sama nabrałam chęci, żeby iść te 500 mil… ;)
Ach Monte… Zadaje się jakbym tam była dopiero wczoraj, a to już trzy miesiące minęły…
Jak ja bym chciała teraz taką pogodę mieć za oknem:D Zdjęcia, jak zwykle, śliczne. :)
Piękne są te białe budynki. Całość jest jakaś egzotyczna, rzeczywiście czuć wakacyjną przygodę ;)