The Broken Circle Breakdown-The Boy Who Wouldn’t Hoe Corn
Kilka październikowych ujęć ze spaceru.
Wracamy do domu.
Ostatki jesieni z za okna.
Zdrowe, proteinowe lody (to jednak nie to samo;)
Uwielbiam nasz widok z okien o każdej porze roku.
Jesień na wsi. Zakochałam się w kominku.
Przesłodki piesek! :)
Świetne zdjęcia :) O ile kotów, a widoku Wam zazdroszczę, zwłaszcza, że dowiedziałam się, że mój ukochany park nam wytną żeby jakieś starej – za przeproszeniem rurze – wybudować drogę dojazdową do jej burdelu i teraz czeka mnie batalia pt. wysyłanie listów gdzie się da, aby nie wybudowali drogi, więc nie pozostaje mi nic tylko zazdrościć widoków :)
ale świetne światło na tym zakręcie ścieżki, zwłaszcza z Twoimi odchodzącymi domownikami daje niesamowity efekt :) i niebo też wspaniałe, słabość mam do nieba ;)
Bardzo miło ogląda się taką złotą jesień. A tymczasem u mnie za oknem już biało…
Zachwycające te ujęcia! I pogoda jeszcze taka piękna, i to światło miękkie na spacerze i Wasz widok z okna i zwierzaki wszystkie przeurocze.
PS Lody proteinowe…?
Ten stolik balkonowy… <3
Oj nie wiem czy się cokolwiek z tym parkiem uda ugrać, ale z tego wszystkiego aż szukam nowego mieszkania, chociaż będzie ciężko, bo w moich okolicach – czyli jedyne zielone tereny na lewobrzeżu jest mało spokojnych ulic przy parkach i lasach, a jak są to ceny są wysokie, a jednak tutaj mam wszystko pod nosem i zna się też wszystkich. Ale zobaczymy, może się coś jeszcze zmieni :)
Piękna jesień u Ciebie też jeszcze! Cudne światło na spacerowych zdjęciach.