Do Parku Güella wybraliśmy się dwa razy. Do centralnej części konieczne są bilety, które już o poranku okazały się wykupione na cały dzień. Zakupiliśmy zatem wejściówki przez internet na kolejny wieczór – najbliższy dostępny termin. Mogę się tylko domyślać jak sytuacja wygląda w sezonie;)
Ale piękne zdjęcia :) Oj w Barcelonie wieki już nie byłam, a miałam okazję być dwa lata pod rząd, to fakt – Wam się udało trafić jak jest pusto, a w sezonie jest tłum straszny.
Miałam kupę szczęścia, bo odwiedziłam Barcelonę jeszcze za czasów darmowego wejścia do Parku Guella. Swoją drogą, nie było to tak dawno temu, bo zaledwie w 2013.
Może dobrze, że wejściówki są teraz limitowane. Pamiętam, że w niektórych miejscach (np. przy słynnej salamandrze) było tak pełno ludzi, że ciężko się było tam przecisnąć!
ten przewijający się przez całą notkę widok na miasto jest urzekający! ustrzeliłaś może jakiś bez ustawiania ostrości na coś w pobliżu? bardzo jestem go ciekawa :)
proszę:
http://kieliszek.lh.pl/images/806/shutter2zmn.jpg :)
dziękuję, piękny <3
What gorgeous images! You two are such an adorable couple!
xx
Nie dziwię się tym biletom, bo pewnie sama na kilka dni do przodu zarezerwowałabym je! Piękne miejsce!
Cudowne zdjęcia, jak zawsze. :) Miło wspominam Barcelonę a Park Guell mnie kompletnie oczarował. Myślałam jednak, że zeświruję od tego nawału turystów i naciągaczy… Chciałabym się tam kiedyś móc dostać nad ranem jak jest zamknięty albo coś. :<
byliśmy pod wieczór i dlatego nie było już specjalnie tłoczno, a naciągaczy nie uświadczyliśmy nigdzie w Barcelonie co nas miło zaskoczyło w porównaniu do większości miast, które odwiedziliśmy wcześniej
Moja mama tam była. Mam nadzieję, że i mi uda się kiedyś odwiedzić to miejsce :)