Wodospady składają się z 7 pięter po których wspinaczka w porze deszczowej okazała się niezłym wyzwaniem. O jakichkolwiek standardach bezpieczeństwa prawdopodobnie nikt tutaj nie słyszał. Udało nam się jednak nie spaść w przepaść i nie doświadczyć obrażeń ciała. Kąpiel w tak egzotycznym miejscu stanowiła niecodzienne doświadczenie, chociaż dla nas numerem jeden pozostają chorwackie wodospady. Po całej przygodzie byliśmy co prawda zmoczeni deszczem i oblepieni błotem, ale szczęśliwi.
Na każdym z poziomów rybki oferowały darmowy peeling stóp.
Haha, końcowy dzik wygrywa system! Ale piękne są te wodospady, muszę w przyszłości zrealizować taką atrakcję :)
Takiego kokosa to bym sobie wypiła. Jakoś jeszcze nie miałam okazji, ale zapowiada się fantastycznie.
Dobra dupcia z tego dzika. :D
“Dobra dupcia z tego dzika.” ♥
Chciałam skomentować coś że piękne wodospady albo że zazdroszczę takich widoków i pieszych wycieczek, ale dorodny dziczek zdominował wpis jednak :D
Cudnie. Piękne widoki.Bardzo dobre zdjęcia
dzięki:)
Fantastyczne miejsce. I nawet taki kokos ze słomką mi się marzy :D
czy każdy może zaparkować swojego dziczka na parkingu? czy jest to dziczek-dozorca? rozbudziłaś ciekawość, potrzebuję teraz kompletnego życiorysu Dorodnego Dziczka :D