JULY 9, 2018
Domowy czerwiec
Oglądaliście już
Dom z papieru? Jeśli nie to bardzo polecam! Utwór
Berlin & Professor | Bella Ciao wchodzi potem w głowę na dłuższy czas;) Dajcie znać jakie jeszcze seriale naprawdę warto zobaczyć, najlepiej na netflixie.


Książka, która idealnie wpisuje się w moją estetykę dotyczącą roślin we wnętrzach. Czyta (i ogląda!) się ją z prawdziwą przyjemnością. Chociaż sama od kilku lat zajmuję się sporą kolekcją roślinek znacząco uzupełniłam wiedzę po przeczytaniu.

Trafiłam ostatnio na idealny dozownik do łazienki w którym przechowuję wodę różaną.


Przytulajka to urocze historie ze zwierzętami, które odgrywają znaczący wpływ na życie bohaterów. Niektóre opowiadania są lepsze, inne gorsze. Czytane wieczorami pozwalają wprawić się w dobry nastrój przed snem.

„Szczury” czyli pyszne i banalne w przygotowaniu ciastka bananowo czekoladowe. Robimy je zwykle ‘na oko’, ale przepis wygląda mniej więcej tak:
5 bananów
4-5 jajek
4 łyżki kakao
100g masła klarowanego (może być zwykłe)
10 łyżek mąki owsianej
(opcjonalnie kilka kostek grubo posiekanej czekolady)
Do roztopionego masła dodać rozgniecione widelcem banany, jajka, kakao i mąkę. Mieszać po dodaniu każdego składnika. Uzyskane ciasto powinno wyjść dość rzadkie. Nałożyć łyżką na papier do pieczenia lub w foremki do muffinek. Piec ok. 50 minut w 120 stopniach.

Sezon na jaśmin to prawdopodobnie moja ulubiona część lata. Gałązki nie tylko efektownie prezentują się w mieszkaniu, ale roztaczają cudny zapach o relaksujących i niwelujących stres właściwościach.
Uwielbiam sukienkę w kwiaty, którą mogliście już zobaczyć na zdjęciach z
labiryntu Hortulus.

Moja werbenowa kolekcja od L’Occitane nieco się jeszcze powiększyła.

Lato z za okna.

Uzupełniliśmy domową przestrzeń o dodatkowe krzesło, które przydaje się kiedy oboje pracujemy z domu, chcemy posiedzieć razem na balkonie (korzystając z ciepłych, letnich wieczorów) lub gdy większe grono znajomych wpada na planszówki.
Krzesło zamówiłam w ciemno z
sfmeble, na szczęście poza efektownym wyglądem okazało się bardzo wygodne i solidne.

Dostarczamy witamin, zajadając się sezonowymi owocami jak morwa czy agrest.

Po długiej suszy w Warszawie rozpętała się wichura, która poderwała z ziemi cały piach (wszystkie okna do mycia). W bonusie spadło również kilka kropli deszczu.

Balkonowe kwiecie.

szczury na talerzu? no nie wiem. Takie ciacha mogę przygotować, bo rzeczywiście mega proste, ale bez podawania ich nazwy :P ;)
hehe nazwę wymyślił mój B. :D polecam, są pyszne i jemy je ciągle
Śliczne, jak zwykle. I nawet wypatrzyłam kaktusowe słoiczki :D
Wielbię Twoją estetykę zdjęć :)
A jeśli chodzi o podróże to dopiero w październiku wybieramy się do Bolonii do Włoch :)
Nazwa ciasteczek nie zachęca do ich robienia, ale wyglądają smacznie. :)
właśnie nie wyglądają zbyt smacznie i dlatego nadaliśmy im taką nazwę, ale smakują bosko;)
Totalnie robię te ciastka. Muszą być genialne!
Pięknie u Was było w czerwcu. Tyle pysznych owoców.
Nie widziałam jeszcze, ale na netflixie polecam Hello, My Twenties nawet się uśmiałam. Ten dozownik to cudo. Mówiłam Ci już jak bardzo zazdroszczę u Ciebie takiego pięknego wnętrza pełnego natury – no napatrzeć się nie mogę :D Nowości z tej serii z werbeną mnie kuszą, ale ban na zakupy w L’occitane mam bo za dużo tak wydaje. Mogę oddać słońce bo u nas w końcu dwa dni że jest pochmurno i dzisiaj trochę pokapało, a tak to ani deszczu ani wiatru tylko albo słońce pali albo jest pochmurno i strasznie gorąco (i wilgotno, że włosy nie schną) :(
Piękne zdjęcia, jak zawsze u Ciebie :) Oglądałam Dom z Papieru i też bardzo mi się podobał, a utwór wciąż nucę sobie pod nosem, nie chce wyjść mi z głowy. Aktualnie jednak dałam sobie spokój z serialami, trochę odpoczynku się należy :)
Ale fajny ten fotel. Domu z papieru nie oglądałam :) Zazdroszczę tych znajomych na planszówkach
Bardzo żywe kolory na tych zdjęciach :) Muszę chyba sie wybrac na jakis kurs fotografii heh xd