Malediwy (na zdjęciach z telefonu)
Właściwą relację z naszej podróży poślubnej w ten cudowny zakątek świata znajdziecie tutaj. Tymczasem wrzucam dodatkowe ujęcia, które znalazłam na telefonie.
Domek z jacuzzi na tarasie i zejściem do wody to esencja Malediwów.
Obawiam się, że tym idealnym plażom ciężko będzie gdziekolwiek dorównać podczas kolejnych wyjazdów;)
Zostałam raczkiem (a krem do opalania miał być super wodoodporny).
Przepiękne SPA w którym skorzystaliśmy z tajskiego masażu (a uchwyciłam tylko przebieralnię), siłownia oraz sala do jogi i medytacji z widokiem na ocean.
Spacery wśród egzotycznej, starannie wypielęgnowanej zieleni urozmaicały plażowanie.
Na czwartym zdjęciu nietoperz wystawił język:)
Jedna z istotnych rzeczy, których nie zapomnimy z wyjazdu to rewelacyjne jedzenie, szczególnie z naszej ulubionej hinduskiej kuchni.
Uwielbiam poczucie, że ma się całą wyspę tylko dla siebie;)
Na koniec kilka migawek z lotu.
Mega widoki :) Nigdy tam nie bylam, a szkoda ;(
wszystko przez Tobą;)
Cudowna podróż, cudowna pamiątka! :)
Zdjęcia mają urok ♥
Ależ pięknie! Z pewnością przywieźliście moc emocji i wspomnień. Bo co do cudownych zdjęć to nie ma wątpliwości :)