Domowy maj/czerwiec
W końcu nabyłam bananowca!
Bali na balkonie;)
Pewnie się powtarzam, ale uwielbiam nasze widoki z okien.
W majówkę zrobiliśmy sobie małą ucztę z ulubionymi przysmakami kuchni izraelskiej.
Mgły o poranku.
Stefanotis, gdy kwitnie roztacza w całym domu przepiękny zapach, przypominający konwalię i akację.
Uwielbiamy sezon na szparagi.
Podczas majowych spacerów zachwyca mnie zawsze kwitnący licznie w pobliżu bez lilak. W czerwcu całą okolicę przesyca zapach dzikiego bzu, a potem jaśminu.
Nie ma jak ciepłe, letnie wieczory na balkonie.
Codzienne, drobne przyjemności.
Super, że tak celebrujecie wspólnie każdą chwilę, my też tak robimy i uwielbiamy tak wspólnie spędzać czas. Nawet jeśli jest kolacja jest na… balkonie! :D W ogóle masz pięknie urządzony balkon. My jesteśmy w trakcie jego aranżacji, szukamy na ten moment inspiracji. ;) Twój, a właściwie Wasz mi się bardzo podoba! Lubię taką prostotę i minimalizm w dodatkach. :)
dziękuję:) miło!
Widok z okna faktycznie obłędny.
U mnie nie ma rewelacji, ale i tak się cieszę z balkonu, an którym mogę wypoczywać :)
Śliczne kadry ❤
Słodki piesek!
PS. Masz bardzo ładne brwi ;)
dzięki;)
akurat to, co na zdjęciu jest, to dziki bez czarny, a nie lilak;)
oczywiście że dziki, nigdzie nie napisałam, że na zdjęciu jest lilak
ok, sorki, myslalam, ze zdanie “Podczas majowych spacerów zachwyca mnie zawsze kwitnący licznie w pobliżu bez lilak” sie tego tyczy, ale potem faktycznie jest o dzikim;)
jakoś niezbyt fortunnie sformułowałam to zdanie;)
bardzo przyjemnie urządzony balkon, a widoki z okien zupełnie niewarszawskie chciałoby się powiedzieć :)
ja też ostatnio dołączyłam do teamu Olympusa :) choć jeszcze nie miałam okazji go używać, ale czuję się podekscytowana zmianą :)