Lato 2020 (na zdjęciach z telefonu)
Z powodu pandemii odpuściliśmy wszystkie dalsze wyjazdy. Lato w tym roku upłynęło na jedzeniu lodów, spotkaniach ze znajomymi, relaksie w domowym zaciszu.
Odwiedzaliśmy też warszawskie knajpki i chodziliśmy na długie spacery.
Relaks na balkonie!
Uwielbiam te lampy boho w Tel Avivie.
Odkryłam, że moja super zdolna koleżanka dodatkowo fantastycznie gotuje:)
Odwiedzaliśmy częściej ulubioną pizzerię koło domu.
Przetestowaliśmy też lody naturalne (czy jeszcze gdzieś w Warszawie sprzedają inne?;) w Tłustym Kotku.
Uwielbiam burgery z kiszonym burakiem i kozim serem z Rogera. Właściwie jadam już tylko takie;)
Futrzany cudak przyjechał do nas w odwiedziny.
Spacery w ulubionym parku (wszystkie parki w Warszawie są super).
Działeczka rodziców i nowy kolega.
Z futrzakami nad zalewem.
Siódme zdjęcie – przypadkowo wyhodowałam monstrualną miętę.
Moje dziewczyny!
Super sukienka z różą ❤
Wychodowana mięta jest przepyszna do picia w chłodne dni. Też Wam rosła, jak szalona? ;)
tak, nadal rośnie:D
Sądząc po zdjęciach – wspaniały czas :) Pozdrawiam
Piękne to lato było :)