Domowe ujęcia uzbierane między październikiem a grudniem.
Mimo kolejnego lockdownu staraliśmy się nacieszyć piękną jesienią.
Kiedy pelargonie zdychają w sierpniu by rozkwitnąć pełną mocą w listopadzie…
Pytałam Was na insta, które okulary wybrać. Ostatecznie mąż mnie przekonał do modelu na Glorię Steinem:)
Jesień to zawsze czas próby dla roślinek. Niestety co roku tracimy kilka egzemplarzy, tym razem nie przetrwały żadne ‘egzotyczne’.
Widoki z naszych okien zawsze trzymają poziom.
Jakiś czas temu mąż pobierał nauki kuchni hinduskiej od kolegi z Indii i jego żony, efekty mega!
Wybraliśmy się wcześniej po składniki do indyjskiego sklepu i kupiliśmy porządny szybkowar.
Teraz regularnie jadamy różne wariacje (B. lubi eksperymentować) domowych hinduskich dań na przemian z tymi z ulubionych restauracji.
Uzupełniłam zapasy z The Body Shop przy okazji black friday.
Kolekcja z Pandory stopniowo się powiększa.
A te oprawki wygrały w ankiecie na insta.
Zakochałam się w charmsach z Harrego Pottera. Póki co udało mi się zdobyć insygnia, Hogwart i tiarę przydziału.
Świąteczne akcenty pojawiły się u nas już pod koniec listopada.
Mężowi też do twarzy w moich okularach.
Udało mi się kupić odjechane bombki w Tigerze!
W tym roku zaczarowałam całe mieszkanie na Święta mnóstwem lampek.
Futro na ogół pobiera za pozowanie wynagrodzenie w ciasteczkach i innych smakołykach;)
Ktoś jeszcze nie może się doczekać drugiego sezonu Home for Christmas?;)
Życzymy wszystkim zdrowych, spokojnych Świąt!
Super kadry, zdjęcia mają boski klimat. Też lubię tę linię Kiehl’s ❤
dzięki;)
bombka pizza <3
Piękne te ujęcia… Jak zawsze :)
Radosnych Świąt!
Wasze mieszkanie w ogóle jest takie piękne a teraz dodałaś mu jeszcze bardziej wyjątkowego czaru. Wszystkiego dobrego w ten czas dla całej Waszej ekipy. <3
dziękuję najmocniej Mary:*
Dobrego 2021 ❤