Pierwsze foto urywki z nowego domu (cz. 1)
Co prawda kilka ujęć z pokoiku Mrysia pojawiło się tu już w poprzednim (urodzinowym) wpisie, ale w najbliżsych dwóch postach będzie ich trochę więcej.
Oczywiście nie zabraknie też tego cudaka:)
Po lewej odbicie lasu w łazienkowym lustrze.
Na początku września doczekaliśmy się pierwszych kroczków syna.
Dziecię niespodziewanie uchwycone w biegu:D
Latem częstymi gośćmi w naszym ogrodzie były pawie, które mieszkają nieopodal i swobodnie poruszają się po okolicy.
Największe wrażenie robiły pierwszego dnia i wtedy też doczekały się zdjęć. Trawa dopiero zaczynała rosnąć i chętnie wylegiwały się na rozgrzanym piasku pod naszymi oknami.
Takie widoki prosto z łóżka.
Na koniec kilka pierwszych ujęć z garderoby, jeszcze w wersji nieuporządkowanej. Od zrobienia zdjęć zdążyło się już co nieco pozmieniać.
Lustro w złotej ramie wisi teraz w sypialni, a tutaj będziemy zamawiać na wymiar.
Chociaż firma wykonująca meble odpłynęła trochę od mojego projektu, ostatecznie bardzo lubię to dodatkowe pomieszczenie w sypialni.
Taki widok przed domem pod koniec października.
Dołączam oficjalnie do grona fanów świec z TK Max. Nawet nie trzeba zapalać, a w całej sypialni pachnie obłędnie.
Pierwszego listopada adekwatna aura za oknem.