JANUARY 29, 2014

Pierwsza część relacji z wycieczki po dzikiej części wyspy. Na zwiedzanie najłatwiej wybrać się wypożyczonym samochodem, jest to jednak ryzykowne – osobówki nie są objęte ubezpieczeniem na trasach bez asfaltu, czyli wszędzie tam, gdzie zaczyna się prawdziwa przygoda.
Nas zabrał Maciek, który akurat pisał artykuł o wyspie do przewodnika Pascala.
Zapakowaliśmy się do jeepa i ruszyliśmy w drogę.



Na F. realizowany jest projekt przywrócenia gatunku żółwi Karetta. Po wylęgnięciu młode przenoszone są z plaży do schroniska w Morro Jable. Tam w specjalnych basenach przebywają około roku, dzięki czemu zwiększane są ich szanse na przeżycie. Gdy stworzenia urosną, zostają wypuszczone. W tym właśnie miejscu zrobiliśmy pierwszy przystanek. Udało nam się odwiedzić schronisko zanim napatoczyła się grupa turystów.





W Morro Jable kończyła się jako taka cywilizacja. Naszym celem była plaża Cofete uchodząca za perłę wyspy. Wiodło do niej kilkanaście kilometrów krętej szutrowej drogi z dużymi spadkami – trasa niczym z rajdów samochodowych. Mogliśmy już odpiąć pasy i zmienić pozycję na stojącą. Pierwsze wrażenie okazało się ekstremalne, jeep skakał, a nas zarzucało na wszystkie strony. Po chwili udało nam się znaleźć stosowną pozycję minimalizującą prawdopodobieństwo wypadnięcia i niechybnej śmierci.

Jazda stanowiła niesamowite i na pewno niezapomniane przeżycie. Dopiero po paru godzinach spostrzegłam, że moją skórę, włosy i resztę części ciała (takich jak aparat) pokryła gruba warstwa pyłu. Pęd wiatru także nie był łaskawy, ale przypadkowo miałam przy sobie gumkę do włosów, która ratowała mi życie. Aparat na szczęście nie zawiódł, znosząc dzielnie pustynne warunki. Mam trudności z przypomnieniem sobie jak udało mi się jednocześnie mocno trzymać, robiąc przy tym zdjęcia na trybie manualnym do którego przydają się obie ręce.




Kozia banda prawdopodobnie zepsuła panu autko i umyka.

Na trasie napotkaliśmy między innymi jedną parę z Polski.



Jeepami poniżej poruszała się ekipa filmu Exodus (produkcja o życiu Mojżesza z Christianem Bale i Aaronem Paulem znanym z Breaking Bad) który akurat tutaj nagrywano.

Maciek cyknął nam kilka wspólnych zdjęć.







Ciąg dalszy nastąpi:)

żółwik jest przeuroczy.
Te dzikie tereny są najpiękniejsze. Uwielbiam żółwie. :)
Marmoladę tata dostał w koszu podarunkowym, nie wiem więc gdzie była kupiona :) Ale jest pyszna. :)
To dopiero niesamowita przygoda :)
Ale rewelacyjne zdjęcia! Niesamowita przygoda na pewno :)
Hah, dziękuję :)
Nieziemskie widoki! Jaki następny cel podróży?
tak ogólnie w życiu czy pytasz o kolejne części z tego wyjazdu?;)
haha aż dwa wpisy, to nie wiem czy tak dużo :D ale owszem, teraz mam nadmiar czasu chwilowy ;)
Boże jak Wam zazdroszczę! :D super podróż, macie przygody hehe. zdjęcia świetne, aż mam ochotę tam pojechać też :)
kurde chyba muszę się poprawić z tymi wpisami, bo faktycznie, teraz to już podejrzane co tak często :D
Niesamowite widoki tam mają! Jeśli przy takich warunkach udawało Ci się robić zdjęcia manualnie, to podziwiam… sam robię manualnie zdjęcia i wiem jak czasami jest ciężko :)
Mypuffs zdjęcia bardzo dobre, przygoda jeszcze lepsza, ale na kolana powalił mnie Tomas…;)
liczę na cd! tak swietne, ze nie wiem co powiedziec, bardzo na tak, pięęęęękne. i jakie atrakcje, ekipa filmowa :D a żółwie cudowne!
Żółw Tomas oczywiście jest super! Surowe widoki też bardzo mi się podobają
zdjecia jak z magazynu o dalekich podróżach;) czekam!
o ja Ciebie! Przygoda goni przygodę! Żółwie, Christian Bale, tyle piachu :) I tak dziko! Po pierwszej porcji zdjęć nie spodziewałam się takiej zmiany! Bardzo pozytywnie! :)
Tego Maćka spotkaliście na miejscu?
rok temu był mój brat, oglądając Twoje zdjęcia zachwycam się tą wyspą jeszcze bardziej ;)
O kurcze ale tam pięknie :O 4 od góry i 7 od dołu (pod tym waszym) baaaardzo mi się spodobały, żółwik niesamowity. Przygody i miejsca w którym byliście pozazdrościć. Czekam na jeszcze :)
Żółw jest super!
:)
ale super! Nie mogę się doczekać następnych porcji!
Czytałam z P. o tym filmie, że dopiero w grudniu ma wyjść. Obejrze go tylko dlatego, że może Was gdzieś w kadrze zobaczę :D “O, Christian! O Kieliszek! Hmm czy to Bartek turla się w piasku, gdy Christian przeżywa ważny monolog? Ale ten świat mały!” :D
hehe nieźle Cię poniosła wyobraźnia:D a my tylko widzieliśmy przejeżdżające samochody:)
Uwielbiam Twoje zdjęcia, a jeszcze bardziej, kiedy są opatrzone podpisami tak, jak w tym poście. Poproszę tak częściej :)
A! Ekipa z Aaronem Paulem?? Wypas! :D
To dobrze, chętnie je zobaczę.
Chyba będę musiała tak zrobić, ale ona bardzo tego nie lubi.