Domowa wiosna!
Big news:)
Troszkę wyprawkowych cudów.
Zachwycają mnie te wszystkie piękne bambusowe kocyki, muślinowe otulacze, ubranka…
Co nieco na jesień.
Postawiliśmy na naturalne materiały, ciepłą kolorystykę i ukochane leśne motywy.
Marzył mi się taki bambusowy ręcznik z kapturkiem dla naszego Dziczka. Planuję dokupić jeszcze beżowy z motywem misia.
Dopiero się rozkręcam z zakupami i przygotowaniami. Mam jeszcze mnóstwo innych perełek i kolejne na oku!
Kilka ostatnich kosmetycznych hitów żeby nie ograniczyć całkiem wpisu wyłącznie do jednego tematu;)
Zapach bananowej wersji szamponu przebija nawet ten z The Body Shop, z działaniem też bardzo przyzwoicie.
Od kilku miesięcy sypiam w tym ciążowym rogalu. B. też lubi mi go czasem podkraść na drzemkę.
Nadrabiam wszystkie książkowe zaległości.
Nie kupowałam prawie żadnych ciążowych ubrań, ale skusiłam się na kilka pięknych, wygodnych koszul do szpitala i karmienia, które pewnie pokażę w kolejnym wpisie.
Domowe gofry!
Kolejny tytuł wart polecenia.
Czekamy.
GRATULACJE! No tak, to teraz powód przeprowadzki inny, ale równie pilny ;)
Zdrowia i dużo sił.
dziękuję:)
Gratulacje, super kadry. Też lubię te maseczki Skin79, “Niewidzialne życie Addie LaRue” bardzo mi się podobało ❤
“Trzynasta opowieść” jest rewelacyjna! “Sen o okapi” chciałabym przeczytać. Może niebawem mi się uda :)
Cudowny i wyjątkowy jest ten czas oczekiwania – do dziś go wspominam, choć oczekiwany człowiek jest już dość rezolutnym i momentami pyskatym chłopcem ;)
domyślam się, że później każdy kolejny etap życia dziecka również jest wyjątkowy dla rodziców:)